Standardowy stylograf możemy znaleźć już za 6,5 zł wraz z 6 końcówkami ( zwykłą stalówką oraz 5 końcówkami – sondami ) . Podobny znajdziemy na allegro za ok 18 zł (+przesyłka , razem 27 zł ).
Niestety narzut jaki jest na allegro bardzo często jest nawet trzykrotny. Czasami warto poczekać na przesyłkę z Aliexpress… Przecież to wszystko pochodzi z Chin…
Stylograf z Aliexpress zakupiłam wieki temu, służy mi do dziś. Nigdy nie było z nim jakiegokolwiek problemu. łatwo się go czyści i po złożeniu zajmuje mało miejsca.
Do tego stylografu pasują standardowe stalówki. Kiedyś za grosze kupiłam komplet starych stalówek wraz z oprawką , które oferują mi grubość linii nawet do 3 mm. daje to nam nieograniczone możliwości zdobień. Plusem tych stalówek jest fakt , że nie zapychają się jak rapidografy, (patrz: rapidografy ) łatwo się je czyści, ale wadą jest fakt ,że najcieńsza grubość linii jaką możemy uzyskać to 0,5 mm.
Do stylografu możemy wykorzystać najzwyklejsze tusze kreślarskie.Występują w bogatej wersji kolorystycznej, także każdy znajdzie coś dla siebie. Osobiście polecam tusze firmy Koh i Noor , są dobre i tanie ( ok 4 zł/szt). Tusze po wyschnięciu wystarczy zabezpieczyć topem i utwardzić w lampie tak jak zawsze.
Także bardzo dawno kupiłam sondy do zdobień, swojego czasu były bardzo modne. Każda z 5 sond posiada dwie końcówki w rożnych rozmiarach. Dzięki temu mogę uzyskać 10 różnych kropek. Przez cały okres użytkowania zdarzyło się ,że jedna z końcówek wypadła. Po sklejeniu sprawa więcej się nie powtórzyła.